Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Data publikacji: 06.12.2012 A A A
Nowa odsłona Lennona
OLGA PLESIŃSKA

Lennon to legenda. Teksty piosenek jego autorstwa znają wszyscy, nakreślone przez niego słowa wpisały się trwale w popkulturę. Dzięki Davidowi Hunterowi- biografowi Beatelsów i Yoko Ono- wdowie po muzyku, czytelnicy na całym świecie mają okazję poznać Lennona z nieco innej strony. Nakładem wydawnictwa Pruszyński i Ska ukazał się niedawno pokaźny zbiór listów Johna Lennona. Muzyk wysłał ich w ciągu swego życia bardzo wiele.


Zaczynając od lat wczesnego dzieciństwa, listów do ciotek i kuzynów, przez prywatne listy miłosne oraz listy do przyjaciół, późniejsze listy do fanów i osób publicznych, na pokojowych manifestach i publicznych oświadczeniach kończąc. Kilkusetstronicowy zbiór korespondencji Johna Lennona to kopalnia anegdot, refleksji, życiowych przemyśleń muzyka, która odsłania nowy poziom jego osoby, dotąd nieznany szerszej publiczności. Przemiany poglądów Lennona, jego rosnące zaangażowanie w sprawy społeczne to również portret czasów, w których tworzył, portret ludzi i problemów które wówczas zaprzątały głowę młodemu pokoleniu,  apelującemu o pokój i zmiany na świecie.

 

Listy Lennona przedrukowane są w oryginale. Ozdabiał je zabawnymi rysunkami, pisał barwnym, przesyconym absurdalnym humorem językiem. Nie tylko do znajomych. Lennon wysłał setki listów do fanek i fanów, w odpowiedzi na te które on, a później on i Yoko, dostawali na przestrzeni wielu lat twórczej działalności.

 

Dzięki listom czytelnicy mogą śledzić jego podróże, refleksje, które mu towarzyszyły. Powiedziałabym nawet, że mogą rekonstruować wewnętrzny świat Lennona, swoistą filozofię życia jego autorstwa.  Kolejna sprawa- arcyciekawe kulisy powstawania niektórych znanych tekstów, które później stawały się wielkimi, do dziś żywymi przebojami. Słowem- kawał historii w korespondencji jednego człowieka. Bardzo ciekawa lektura. Nie tylko dla zapalonych fanów Beatelsów i najbardziej znanego z nich- Johna Lennona.

 

Gorąco polecam.

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (1)
PODOBNE TEMATY
Wiatr: Zasypie wszystko, zawieje... /recenzja/
59. edycję Krakowskiego Festiwalu Filmowego otworzyła premiera ...
Wojna polsko- ruska: Nie ma róży bez ognia /recenzja spektaklu/
Bez Silnego? Bez osiedla? Bez… facetów? Spektakl Pawła Świątka ...
Bohemian Rhapsody: Królowa była tylko jedna /recenzja filmu/
Bizancjum Jej Królewskiej Mości ocalone, ale chyba zbyt wielkim ...
Akademia Pana Kleksa w Teatrze Nowym w Krakowie: Witajcie w nowej bajce /recenzja spektaklu/
Pan Kleks znowu wystrzelił w kosmos, nabrał kolorów i ogłasza ...