Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Data publikacji: 30.07.2012 A A A
Fotografie z radzieckiej strefy
KATARZYNA OCZKOWSKA
Materiał prasowy

Obecna wystawa fotografii w krakowskim Międzynarodowym Centrum Kultury zatytułowana NRD. Opowieści z kraju, którego już nie ma jest niezwykłą podróżą w pełen absurdu i sprzeczności świat Niemieckiej Republiki Demokratycznej powstałej w październiku 1949 po stronie radzieckiej strefy okupacyjnej.


170 czarno-białych zdjęć  dokumentuje codzienność ludzi zmuszonych żyć po wschodniej stronie muru berlińskiego, którego dopiero upadek zwiastował wyzwolenie z siermiężnego socjalizmu. Autorzy zdjęć, założyciele prestiżowej agencji fotograficznej OSTKREUZ, Sibylle Bergemann, Harald Hauswald, Ute Mahler, Werner Mahler i Maurice Weiss, prezentują w swoich pracach indywidualne podejście, często sprzeczne z obowiązującą w owym czasie propagandą socjalistyczną i wytycznymi partii. Cykle takie jak Codzienność, Wspólne życie, 1 Maja, Berka demaskują fasadowość systemu, obnażają absurdy i groteskowość socjalistycznej codzienności.

 

Twórcy związani z powstałą w 1990 r. agencją OSTKREUZ, której nazwa pochodzi od stacji berlińskiej kolejki miejskiej, są jednymi z najwybitniejszych osobowości współczesnej fotografii niemieckiej. W swoich pracach podkreślają indywidualną narrację, mówią o sobie, że są dokumentalistami z subiektywnym podejściem, stawiając na emocjonalną prawdę dokumentu, nie zaś na jego obiektywizm.

 

Cykle fotograficzne oprócz przybliżenia współczesnemu odbiorcy, z jednej strony oficjalnego obrazu wzorcowego modelu socjalistycznej republiki demokratycznej, z drugiej zaś realną egzystencjonalną nędzę, rozpatrywane są także z perspektywy zjawiska ostalgii. Przymiotnik odnoszący się do rzeczywistości NRD pochodzący od niemieckiego Ostalgie, połączenie wyrazów ost – wschód i nostalgie – nostalgia, wyrażający tęsknotę, sentyment do czasów socjalizmu, jego wytworów, wątpliwej kultury i codziennego życia.

 

Wystawa trwająca do 2 września porusza nie tylko formę i treść wydarzeń prezentowanych na fotografiach, lecz także jest próbą ustosunkowania się do często trudnego czy wstydliwego dziedzictwa Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (1)
PODOBNE TEMATY
Wiatr: Zasypie wszystko, zawieje... /recenzja/
59. edycję Krakowskiego Festiwalu Filmowego otworzyła premiera ...
Wojna polsko- ruska: Nie ma róży bez ognia /recenzja spektaklu/
Bez Silnego? Bez osiedla? Bez… facetów? Spektakl Pawła Świątka ...
Bohemian Rhapsody: Królowa była tylko jedna /recenzja filmu/
Bizancjum Jej Królewskiej Mości ocalone, ale chyba zbyt wielkim ...
Akademia Pana Kleksa w Teatrze Nowym w Krakowie: Witajcie w nowej bajce /recenzja spektaklu/
Pan Kleks znowu wystrzelił w kosmos, nabrał kolorów i ogłasza ...