Przedstawienie opowiada o łamaniu norm społecznych, wierności ideom, pozornej wolności, osamotnieniu i normalności, definiującej obłęd. Widzowie będą mieli okazję uczestniczyć w chaotycznych wspomnieniach bohatera, mierzącego się z traumatycznymi przeżyciami, które są zazwyczaj spychane w podświadomość.

Inspiracją dla spektaklu „Jeppe” stał się film Larsa von Triera „Idioci”. Przedstawienie opowiada historię członka zbuntowanej grupy ludzi, którzy symulując choroby psychiczne, pozwalali sobie na przekraczanie norm społecznych. Grupa rozpadła się, ale Jeppe pozostał wierny jej ideom. Powrót do rzeczywistości oznaczałby dla niego utratę wolności pozornej, uzależnionej od łamania konwenansów. Poza tym musiałby sobie uświadomić, że kobieta jego życia, Josephine, też należy do przeszłości.

Smutek i osamotnienie to cena jaką płaci za usprawiedliwiającą brak logiki wolność. Bohaterowi pozostają tylko emocje, jedyne prawo rządzące jego światem. Pobyt w pokoju Jeppe to nie tylko okazja do uczestnictwa w chaotycznych wspomnieniach, ale i możliwość zmierzenia się z traumatycznymi przeżyciami, które są zazwyczaj spychane w podświadomość albo rozpamiętywane samotnie, w czterech ścianach.

Właśnie dlatego widz, świadek tych rozważań, musi zastanowić się nad tym, czym jest tak zwana normalność, która definiuje obłęd.

Tytułową rolę na deskach Teatru Druga Strefa zagra Marcin Zarzeczny, a sam spektakl wyreżyserowała Ewa Kaleta.