Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Data publikacji: 23.12.2015 A A A
Volker Koop „Bormann. Pierwszy po bestii”
Waldemar Kugler
fot. MATERIAŁ PRASOWY

„Kim, do cholery, był Martin Bormann?” Takie pytanie padnie zapewne z ust większości osób nie interesujących się mocniej historią. Przeciętny licealista mniej więcej wie, kim był Goebbels, Himmler czy Goering, ale kryjący się w cieniu numer dwa w nazistowskiej Rzeszy jest dla niego postacią zupełnie nieznaną. A szkoda. Nie tylko dlatego, że sama jego biografia jest interesująca, ale także dlatego, że jego postać dobitnie pokazuje, że polityka to nie tylko postaci z pierwszych stron gazet, ale przede wszystkim tłum, nieraz bezimienny, wykonawców woli rządzących.


Bormann jest najbardziej zagadkowym, najmniej znanym i najrzadziej chyba opisywanym z najważniejszych nazistowskich dygnitarzy i książka Volkera Koopa nie jest spełnieniem marzeń osób marzących o pełnej biografii Bormanna na skalę książek choćby Petera Longericha. Sekretarz Hitlera nadal pozostaje zagadką, tak jak zagadkowy jest jego koniec. Książka Koopa rzuca jednak nieco światła na Bormanna jako polityka, intryganta, skutecznego wykonawcy pomysłów Hitlera, ale i to zadanie jest utrudnione, bo sam „bohater” robił za życia wszystko, aby pozostać niezauważonym. Z tego powodu nie dowiemy się, dlaczego Bormann działał, co go motywowało, co powstrzymywało, gdzie stawiał sobie granice? Nie poznamy go jako człowieka, istotę zmienną, za to dostaniemy całkiem rzetelny opis jego działań i wpływu na politykę nazistowskich Niemiec. Czy to źle? Biorąc pod uwagę, jak obszerne i ważne biografie innych przedstawicieli establishmentu III Rzeszy ostatnio otrzymaliśmy, można tak to potraktować. Z drugiej jednak strony do tej pory o Bromannie pisało się na tyle niewiele, że nawet taka mniej „biograficzna” książka mu poświęcona jest cenna.

 

 

Osoby przyzwyczajone do analizy polityków przez pryzmat dzieciństwa, okresu dorastania, traum i lęków, mogą poczuć się rozczarowane, jednak czytelnicy zafascynowani historią przyjmą tę książkę mimo wszystko pozytywnie, nawet jeśli można ją uznać za momentami nierówną i niesatysfakcjonującą. Nie jest to jednak winą autora, ale raczej materiału, jaki wziął na warsztat – jak już pisałem, Bormann był zbyt wielką tajemnicą, aby bez pomocy materiałów źródłowych, których jest w tym temacie stosunkowo niewiele, stworzyć biografię-cegłę opisującą życie sekretarza Hitlera od A do Z. Koop „wycisnął” jednak z tematu co mógł tworząc książkę solidną, choć nie wybitną.

 

Mimo wszelkich niedoskonałości każdy fanatyk historii XX wieku może śmiało poświęcić tej stosunkowo niedługiej książce kilka wieczorów choćby po to, aby uświadomić sobie, że pewne zagadki III Rzeszy nie zostaną już chyba nigdy rozwiązane.

 

Tytuł: Bormann. Pierwszy po bestii

Autor: Volker Koop

Kategoria: Literatura faktu, historia

ISBN: 978-83-8069-177-3

Tytuł oryginału: Martin Bormann. Hitlers Vollstrecker

Data wydania: 24.11.2015

Format: 165mm x 240mm

Liczba stron: 408

Cena detaliczna: 49,00 zł

Seria: Oblicza zła

Oprawa: twarda

Tłumaczenie: Bartosz Nowacki

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (0)
Brak komentarzy
PODOBNE TEMATY
Wiatr: Zasypie wszystko, zawieje... /recenzja/
59. edycję Krakowskiego Festiwalu Filmowego otworzyła premiera ...
Wojna polsko- ruska: Nie ma róży bez ognia /recenzja spektaklu/
Bez Silnego? Bez osiedla? Bez… facetów? Spektakl Pawła Świątka ...
Bohemian Rhapsody: Królowa była tylko jedna /recenzja filmu/
Bizancjum Jej Królewskiej Mości ocalone, ale chyba zbyt wielkim ...
Akademia Pana Kleksa w Teatrze Nowym w Krakowie: Witajcie w nowej bajce /recenzja spektaklu/
Pan Kleks znowu wystrzelił w kosmos, nabrał kolorów i ogłasza ...