Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Data publikacji: 07.10.2015 A A A
Po bandzie
Waldemar Kugler
fot. MATERIAŁ PRASOWY

Czy trudno jest napisać bestseller? Jak się do tego zabrać? Z tymi pytaniami muszą poradzić sobie setki jeśli nie tysiące początkujących pisarzy, autorów opowiadań, powieści i dzienników. Jakub Winiarski, „prawdopodobnie najskuteczniejszy polski nauczyciel pisania” odpowiada na te wszystkie wątpliwości bez ogródek. Uderza między oczy i daje do zrozumienia jakie błędy najczęściej popełniają adepci pióra na początku swojej pisarskiej kariery.


Sam wydał kilka książek a uczestnicy jego warsztatów także zostali docenieni przez wydawnictwa. Dlatego też postanowił on swoje wskazówki przelać – a jak! – na papier i tak we współpracy z Jolantą Rawską (poetką i pisarką) powstał 600-stronicowy quasi-poradnik, który połyka się w całości.  Wydawca oznajmia z dumą – i ma rację – że to pierwszy kompleksowy polski poradnik dla pisarzy początkujących, średniozaawansowanych a także dla tych, którzy uważają się za zaawansowanych i myślą, że o pisaniu wiedzą już wszystko.

 

Książka przy pomocy autorów przeprowadzi nas przez początkujące stadium tworzenia i kreacji. Podpowie jak zacząć i doprowadzić swój pisarski projekt do szczęśliwego końca. Jak wykreować fascynujących, niezapomnianych bohaterów, których przygody i zmagania zwiążą ze sobą niewidzialną nicią czytelnika i autora. Jakub Winiarski pomoże nam ułożyć fabułę, poprowadzić narrację i zbudować możliwie najlepszy dialog albo wykreować porywającą intrygę. Czytając książkę nauczymy się jak przelać na papier nasze myśli i sprzedać je ludziom; jak w pełni wykorzystać swoje poczucie humoru oraz jak uniknąć pisarskiego bloku.

 

 

Jakub Winiarski jest autorem – nauczycielem świadomym. Świadomie prowadzi nas przez zawiłości konstrukcji potencjalnego bestsellera. Pomaga rozróżnić prozę mogącą zainteresować wydawcę od tej, która powinna skończyć na dnie szuflady. Bezlitośnie, ale z dozą humoru wytyka błędy pisarskiej młodości. Juwenalia, które według początkującego pisarza są już skończonym dziełem szybko okazują się nic nie wartym i w ogóle nie wyróżniającym się na tle innych utworem. Bardzo pomaga w tym budowa książki. Pierwszy rozdział jest przygotowany typowo dla początkujących. Pisarze – lub kandydujący do tego miana – bardziej zaawansowani mogą go opuścić i przejść do rozdziału drugiego, w którym znajdą wskazówki przytrafiające się twórcom o określonym doświadczeniu.  Dzięki temu braku linearności książkę czyta się bardzo wygodnie. Można przebrnąć przez rozdziały dotyczące problematyki obecnie nas nurtującej. Na przykład kreacji bohatera, dialogów czy poprowadzenia intrygi tak, aby wciągała czytelnika. Szczególnie czytelnie rozpisane są rady dotyczące budowy dialogów.  Autor porównuje różne schematy tworzenia list dialogowych, prowadzenia rozmowy między bohaterami książki. Na tych 600-stronach niewiele jest tzw.pustych przebiegów. Mowy-trawy, nic nie wnoszącej paplaniny mającej tylko zapełnić kartki. I choć autor w pierwszym rozdziale namawia do pisania w ilość a nie w jakość, sam już jest na tyle dojrzałym pisarzem, że nie musi stosować się do tej wskazówki. Wydaje się, że każde zdanie w akapicie i każdy akapit na stronie ma swoje dokładnie przemyślane miejsce, które nie marnuje druku ani tym bardziej papieru.

 

W obecnej sytuacji, kiedy 40% społeczeństwa nie przeczytało w ciągu roku ani jednej książki, wydawnictwa takie jak to dokładają swoją cegiełkę do edukacji czytelniczo-pisarskiej Polaków. Pamiętajmy, że aby ktoś czytał, najpierw musi ktoś napisać. A to oznacza że na deficyt dobrych pisarzy jest tylko jedno lekarstwo: próbować, pisać, sprzedawać. I Jakub Winiarski do spółki z Jolantą Rawską dają radę nas do tego przekonać. Czytając Po bandzie chce się zostawić książkę z boku i zacząć pisać swoją. Do czego zresztą namawiam. Oczywiście z pomocą autorów i ich poradnika!

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (0)
Brak komentarzy
PODOBNE TEMATY
Wiatr: Zasypie wszystko, zawieje... /recenzja/
59. edycję Krakowskiego Festiwalu Filmowego otworzyła premiera ...
Wojna polsko- ruska: Nie ma róży bez ognia /recenzja spektaklu/
Bez Silnego? Bez osiedla? Bez… facetów? Spektakl Pawła Świątka ...
Bohemian Rhapsody: Królowa była tylko jedna /recenzja filmu/
Bizancjum Jej Królewskiej Mości ocalone, ale chyba zbyt wielkim ...
Akademia Pana Kleksa w Teatrze Nowym w Krakowie: Witajcie w nowej bajce /recenzja spektaklu/
Pan Kleks znowu wystrzelił w kosmos, nabrał kolorów i ogłasza ...